Kronika dla kategorii: ‘Kronika’
Pola
20 listopad 2015
Pola jest młodą suczką, pewnie około roczną. Przez kilka tygodni spędzała sen z powiek wielu mieszkańcom Warszawy. Była psem widmo, pojawiała się i znikała. Nigdy nie dała się dotknąć. Napływały nowe ślady obecności suczki – przemieszczała się po całym mieście. Jak to robiła i jak przetrwała? Ciężko sobie to wyobrazić. Zwłaszcza, że biegała z dnia na dzień na naprawdę dużych odcinkach, z jednej strony Warszawy na drugą.
Kilka osób twierdziło, że suczka zaczyna się oswajać i , że mogą ją głaskać. W jednym miejscu postawiono budę, ale ona nigdy do niej nie weszła. Aż któregoś dnia została złapana. Umieszczona szybko w awaryjnym domu tymczasowym. Bardzo awaryjnym. Zaczęło się szukanie miejsca. Było już wiadomo o niej co nieco. Na smyczy próbowała się wywinąć, uciec. W domu generalnie grzeczna, ale bardzo nieufna.
Znaleźliśmy hotel z doświadczoną opiekunką, która zajmuje się głównie „takimi” przypadkami. Szybki transport, aby sunia nie trafiła do przytuliska. Nie było czasu na zbieranie deklaracji, zabezpieczających przyszłość małej.
Teraz gdy już jest bezpieczna i wiemy, że to dopiero początek jej drogi, prosimy państwa o wsparcie. Ta sunia nigdy nie zaznała niczego dobrego. Uczy się wszystkiego krok po kroku. Przede wszystkim nie zna człowieka. Uczy się relacji z opiekunką i że nie grozi jej żadna krzywda. Nie znamy jej przeszłości ale albo została bardzo skrzywdzona albo od urodzenia była na ulicy.
Kilka słów od p. Magdy:
„sunia bardzo nieufna, słabo współpracująca, wykazująca kilka cech psa z pogranicza zdziczałości, bardzo głośna, ładnie już chodzi na smyczy. Pola wykazuje silne cechy psa stróżującego. Nie wykazuje tendencji do ucieczek. Zalecana terapia budowania więzi, zaufania i wspólnej relacji poprzez pracę z psem. Na dzień dzisiejszy Pola nadaje się do domu z ewentualnie dwoma osobami (bez dzieci)”
Koszt hotelu to 400zł miesięcznie. Trzeba będzie jeszcze suczkę wysterylizować.
Państwa wsparcie zapewni Poli bezpieczną przyszłość i czas na szukanie odpowiedzialnego domu.
Lucynka
Leczenie Lucynki nadal trwa. Ale dążymy ku końcowi. Możemy więc zacząć poszukiwania najlepszego domku na świecie!
Lucynka jest cudną, ok 5 miesięczną kotką, przytulaśną, mruczącą. Kocha ocierać się o nogi. Póki co była odizolowana od pozostałych zwierząt, ale niedługo będziemy sprawdzać czy się dogada z innym towarzyszem.
Nauczona czystości i przebywania w kontenerku.
Szukamy dla niej właściciela, który będzie miał świadomość co przeszła ta kruszynka. Na pewno nie wygląda jeszcze bardzo atrakcyjnie. Do odbudowy sierści będzie potrzebowała sporo czasu, preparatów i dobrej karmy. Kotka jest nieduża, możliwe, że przez jej zły stan i długie leczenie jest trochę skarłowaciała, ale nie umiemy powiedzieć, czy z czasem nie zacznie rosnąć.
Lucynka przebywa w domu tymczasowym w Krokowej (woj. pomorskie).
Czytaj więcej »
Ptasie mieszkanie na pustej ścianie
17 czerwca 2015
Kochani, jeśli jesteście z Ursynowa, koniecznie głosujcie na mój projekt do budżetu partycypacyjnego pn. PTASIE MIESZKANIE NA PUSTEJ ŚCIANIE! Pod spodem w poście Ptasiego Patrolu jest dokładna informacja, jak głosować. Czas do 26 czerwca. Projekty, które uzyskają największą ilość głosów, będą realizowane w 2016 r.
Przeczytajcie uważnie instrukcję głosowania, żeby nie zmarnować głosu!
Mój projekt łączy sztukę z ochroną środowiska i edukacją. Zakłada powstanie trzech murali na ścianach bloków, w które wkomponowane zostaną budki lęgowe dla ptaków – przede wszystkim jerzyków, ale nie tylko.
W ten sposób tworzymy siedliska dla cennych gatunków (jerzyki są bardzo skuteczne w walce z komarami!), a przy okazji odmieniamy wygląd szarych blokowisk.
Uwaga: Projekty murali mają zostać wyłonione na zasadzie konkursu, a więc przestawione tutaj przykłady są jedynie poglądowe.
Więcej o projekcie:
https://app.twojbudzet.um.warszawa.pl/taskPropose/3907
[mudslide:picasa,0,nogawlape,6174936020290387617]
Końcowe sprawozdanie ze zbiórki publicznej
Końcowe sprawozdanie ze zbiórki publicznej
Fundacja „Noga w Łapę. Razem idziemy przez świat.”
Fundacja „Noga w Łapę. Razem idziemy przez świat” mieszcząca się w Warszawie (ul. Hawajska 5/9, 02-776 Warszawa) na podstawie decyzji Ministra Administracji i Cyfryzacji nr 93/2014 z dnia 18 lutego 2014 r. przeprowadziła w terminie do 28 lutego 2015 r. zbiórkę publiczną na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, z przeznaczeniem zebranych środków na pomoc zwierzętom na terenie kraju i w Rumunii, tj. pokrycie kosztów:
-
zakupu karmy, akcesoriów dla zwierząt
-
leczenia, szczepienia, sterylizacji i kastracji
-
czipowania, wyrobu paszportów oraz transportu zwierząt
-
pobytu w hotelach
Zbiórka odbyła się w następującej formie:
-
dobrowolne wpłaty na specjalne konto bankowe:
75 2490 0005 0000 4600 2286 1200
Suma wpłat wynosi 13765.80 zł
Ze środków zebranych na koncie zbiórkowym 75 2490 0005 0000 4600 2286 1200 pochodzących ze zbiórki publicznej zostały pokryte wydatki:
-
sterylizacja i kastracja 1442.80 zł
-
leczenie zwierząt 350 zł
-
karma dla zwierząt 893.93 zł
-
pomoc zwierzętom w Rumunii: leczenie, szczepienia, sterylizacje, paszporty, karma 11133.76 zł
Do dnia 24 maja 2015 r. wykorzystano całą kwotę zbiórki publicznej, która wpłynęła na konto bankowe nr 75 2490 0005 0000 4600 2286 1200.
Ogłoszenie wyników przeprowadzonej zbiórki publicznej zamieszczone zostało w dniu 6 czerwca 2015 roku na stronie internetowej Fundacji Noga w Łapę. Razem idziemy przez Świat.
KARPIE WYGRAJĄ
KARPIE DOPIERO WYGRAJĄ
14 maja w PASSIE ukazał się tekst p. S. Litwina zatytułowany „ Karpie z hipermarketu E. Leclerc na Ursynowie wygrały proces sądowy… I nikt na szczęście nie dostanie w łapę”. http://www.passa.waw.pl/media/images/archive/698a144a1b17c327ec36d031852d7a38.pdf
Autor wypowiada się w nim na temat procesu sadowego w sprawie o niehumanitarne traktowanie żywych ryb podczas ich sprzedaży w w/w sklepie w grudniu 2010 r. Sprawę wytoczyła Fundacja Noga w Łapę. Razem idziemy przez świat, której jestem prezesem, wobec czego czuję się zobowiązana do odpowiedzi, zwłaszcza, że tekst p. Litwina zawiera insynuacje, godzące w dobre imię Fundacji i moje osobiście.
Autorem w/w tekstu jest osoba z branży hodowców karpi, traktująca ów proces jako zagrożenie dla okrutnej tradycji przedświątecznego obrotu żywymi rybami, zapewniającej podstawowe zyski tej branży. Okrutnej, bo przy obrotach na tak masową skalę i wobec niskiej świadomości społecznej niehumanitarne, sprzeczne z prawem traktowanie tych zwierząt okazuje się praktyką powszechną. Karpie w ogromnej większości przetrzymywanie są w sklepach w fatalnych warunkach, bez dostatecznej ilości prawidłowo napowietrzonej wody i transportowane do domów przez klientów na wpół umierające w męczarniach. A kto z kupujących posiada wymagane prawem kwalifikacje do zabijania tych zwierząt?
Niestety również w Leclercu w okresie przedświątecznym 2010 r. sposób sprzedaży żywych karpi był absolutnie nie do przyjęcia. Ryby przetrzymywano w ażurowych skrzynkach bez wody i wydawano klientom w zwykłych, plastikowych reklamówkach, często po kilka sztuk w jednej, oczywiście również bez wody. Taki sposób traktowania żywych ryb w ustawie o ochronie zwierząt określony jest jednoznacznie jako znęcanie się nad zwierzętami. Jest on również sprzeczny z dokumentem wydanym przez Głównego Lekarza Weterynarii „Dobra praktyka w postępowaniu z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej” oraz z pismem Generalnego Prokuratora z 2011 r. dot. niehumanitarnego traktowania żywych ryb podczas ich sprzedaży.
Akt oskarżenia w tej sprawie wnieśliśmy na podstawie kilkugodzinnej obserwacji i filmów, jakie nagrałam w namiocie, gdzie odbywała się sprzedaż. Filmy te można obejrzeć na stronie internetowej Fundacji.
Mimo przekonujących dowodów, zadających kłam zeznaniom oskarżonych, w sądzie Rejonowym dla Mokotowa wydany został wyrok uniewinniający. Być może przyczyna leży tu w precedensowym charakterze sprawy. Nigdy do tej pory nie udało się postawić w akt oskarżenia osób odpowiedzialnych za niehumanitarne traktowanie ryb, co związane jest z niską świadomością społeczną i brakiem zainteresowania ze strony organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.
Świadomość społeczna zmienia się wraz z rozwojem nauki i doświadczeniem dziejowym. Nie jest łatwo przyjąć prawdy burzące dotychczasowe przekonania, dlatego nie dziwi mnie wynik sądowego procesu. Będziemy się od niego odwoływać. Wierzę, że doczekamy czasu, kiedy w Polsce obowiązywał będzie zakaz handlu żywymi rybami w obecnej formie. Już dziś rośnie liczba osób, które ich nie kupują, a sieci takie jak Lidl czy Biedronka zrezygnowały z ich sprzedaży i oferują jedynie karpie w płatach.
Na biegłego w sprawie sędzia powołała pracownika Instytutu Rybactwa Śródlądowego, związanego z branżą hodowców karpi. Przewodnim motywem jego opinii było zaprzeczanie odczuwania bólu i stresu przez karpie, co pozostaje w niezgodzie z naukowymi opracowaniami na ten temat. Niestety sędzia nie przychyliła się do naszego wniosku o powołanie drugiego, niezależnego biegłego, który nie miałby powiązań z hodowcami. Nie wzięła też pod uwagę przedstawionej przez nas prywatnej opinii prof. dr hab. Andrzeja Elżanowskiego z Polskiej Akademii Nauk, wydanej na podstawie naszych filmów, z konkluzją: „Na podstawie przeanalizowanych filmów jest oczywiste, że postępowanie sprzedawców powoduje dodatkowe cierpienie ryb, którego można było łatwo uniknąć, gdyby były trzymane w pojemnikach z dostateczną ilością wody, ostrożniej chwytane (bez wtykania palca do delikatnych skrzeli) oraz inaczej pakowane, tzn. tak, aby miały większą możliwość wymiany gazowej przez skórę i mniej się dusiły. Podczas gdy humanitarne przenoszenie żywych ryb ze sklepu do domu jest trudne (m. in. dlatego sprzedaż żywych ryb powinna być zabroniona), to przetrzymywanie żywych ryb bez wody przed sprzedażą jest jednoznacznym aktem zadawania cierpienia, którego można było łatwo uniknąć.”
[mudslide:picasa,0,nogawlape,6151412282189885873]
Co do sugestii Pana Litwina, jakoby Fundacja wytoczyła ten proces celem otrzymania korzyści finansowej od oskarżonych, wskazuję jedynie, że Fundacja wniosła o zasądzenie nawiązki na rzecz ochrony zwierząt w kwocie symbolicznej. Prosiliśmy też o symboliczny wymiar kary dla oskarżonych. Nie zależy nam bowiem na dotkliwym ukaraniu kilku osób, ale na prawomocnym wyroku sądu, który zakończy naganny proceder przetrzymywania żywych ryb bez wody.
Równie niedorzeczny jest zarzut, jakoby proces miał służyć zdobyciu przez Fundację rozgłosu.
Nie musimy zdobywać rozgłosu, bo jesteśmy organizacją znaną i cenioną. W ub. roku otrzymaliśmy 2 nagrody w prestiżowym konkursie S3KTOR na najlepszą warszawską inicjatywę pozarządową: w kategorii Ekologia i Środowisko Naturalne oraz Nagrodę Mieszkańców.
Na zakończenie trzeba jeszcze wyraźnie wskazać, że Fundacja jest organizacją wyważoną, działającą z poszanowaniem różnych światopoglądów. Nie dążymy do zablokowania hodowli karpia i handlu nim, bo zdajemy sobie sprawę, że stawy hodowlane są aktualnie ważną częścią ekosystemu. Nie dążymy również do odstraszania klientów od spożywania karpi. Zmierzamy jedynie do tego, by sprzedaż tych ryb odbywała się w sposób ograniczający ich zbędne cierpienie. W każdej rodzinie znajdzie się choć jedna osoba, którą razi proceder powolnego duszenia się ryb. W imieniu wszystkich tych osób Fundacja działa.
PS.
Pan Sławomir Litwin jest członkiem zarządu Związku Producentów Ryb. Producentów – wymowne słowo. W moim światopoglądzie ryba jest żywym stworzeniem, nie produktem.
Zdjęcie, którym p. Litwin zilustrował „wzorową” jego zdaniem sprzedaż karpi w Leclercu, czyli żywe ryby trzymane w skrzynce bez wody, jest jednoznacznym świadectwem łamania przepisów ustawy o ochronie zwierząt.
Renata Markowska
Fundacja Noga w Łapę. Razem idziemy przez świat
Posłuchajcie audycji radiowej o naszych karpiowych sprawach:
Wyjazd do Parscov
W kwietniu udało się nam pojechać z pomocą do małego rumuńskiego przytuliska Babci Sevastity w Parscov, pod Karpatami. Miejscu temu pomagamy od stycznia 2015 we współpracy z niemiecką organizacją Helft Handeln ( www.helft-handeln.de )
Zapraszamy do fotorelacji z wyjazdu i do dołączenia do grupy na Facebooku, gdzie organizujemy pomoc, zbieramy pieniądze i gdzie można przeczytać całą historię tego wyjątkowego miejsca:
https://www.facebook.com/events/1499055240317070/
A tutaj można obejrzeć zdjęcia i relację na stronie naszych niemieckich przyjaciół: http://www.helft-handeln.de/rum%C3%A4nien-parscov-shelter/sachspendentransport/
By pomóc przytulisku Babci Sevastity wpłaty prosimy dokonywać na specjalne konto zbiórkowe:
Fundacja Noga w Łapę. Razem idziemy przez świat
Ul. Hawajska 5/9, 02-776 Warszawa
Nr rachunku: 75 2490 0005 0000 4600 2286 1200
Z dopiskiem “na ratunek psom z Rumunii”
[mudslide:picasa,0,nogawlape,6144272052566405057]
Sprawozdanie ze zbiórki publicznej
Częściowe sprawozdanie ze zbiórki publicznej
Fundacja „Noga w Łapę. Razem idziemy przez świat.”
Fundacja „Noga w Łapę. Razem idziemy przez świat” mieszcząca się w Warszawie, (ul. Hawajska 5/9, 02-776 Warszawa), na podstawie decyzji Ministra Administracji i Cyfryzacji nr 93/2014 z dnia 18 lutego 2014 r. przeprowadziła w terminie do 28 lutego 2015r. zbiórkę publiczną na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, z przeznaczeniem zebranych środków na pomoc zwierzętom na terenie kraju i w Rumunii, tj. pokryciu kosztów:
Czytaj więcej »
Marzec miesiącem sterylizacji
5 marca 2015r
W ubiegłych latach warszawiacy mogli skorzystać z bezpłatnego czipowania, jak i z tańszych zabiegów sterylizacji i kastracji zwierząt.
W tym roku niestety ze względu na trwające przetargi akcja przesuwa się na kwiecień. Ale będzie możliwość BEZPŁATNEGO wykonania zabiegu. Pod spodem link do artykułu na ten temat.
http://www.um.warszawa.pl/aktualnosci/bezp-atne-zabiegi-dla-zwierz-t-ju-wkr-tce
Jednocześnie informuję, że MARZEC jest OGÓLNOPOLSKIM MIESIĄCEM STERYLIZACJI, w związku z czym wiele lecznic na terenie całego kraju obniża ceny zabiegów. Ta akcja już trwa!
Czytaj więcej »
Walentynkowa paczka dla zwierzczka!
Już niedługo Walentynki. Nasze zwierzaki też potrzebują miłości, czułości, jedzonka i zabawek! Dlatego macie państwo teraz idealną okazję do przekazania nam WALENTYNKOWYCH PACZEK dla zwierzaków.
Chętnie przyjmiemy karmy suche i mokre, ryże, makarony, preparaty z kwasami OMEGA i biotyną, gryzaki, środki p. kleszczowe, zabawki, koce, posłania, drapaki oraz karmę dla ptaków – ziarna, kule zimowe.
Do obdarowania mamy koty Henryka, Pufacego, Zucha, psiaki Jerrego, Locę i nowego szczeniaczka, który właśnie jest w lecznicy. 18 kotów ze wsi pod Lublinem, Psiaki od Sylwii Biszkopta i Marsa. Ze względu na mrozy, telefony z prośbą o pomoc się rozdzwaniają, więc na pewno będzie komu pomagać.
UWAGA najfajniejsze, najciekawsze 3 paczki nagrodzimy DYPLOMEM przyjaciela Nogi w Łapę!
Do paczki należy dołączyć Imię Nazwisko, nr kontaktowy i może być email.
Akcja trwa do 18 lutego!
Paczki można przywozić, bądź przysyłać na adres biura fundacji:
ul. Hawajska 5/9
02-776 Warszawa
(jeśli dary przywieziecie osobiście, najpierw należy umówić się pod nr tel: 888-066-402)
ZAPRASZAMY DO POMOCY!!!!
Prawa zwierząt bezdomnych w UE zagrożone!
29 stycznia 2015 PILNY PROTEST ONLINE!!!
Trzeci rok trwają prace nad poprawkami do dokumentu Animal Health Law (AHL), który reguluje przepisy dotyczące zdrowia zwierząt w UE. Założenie było bardzo dobre, by rozszerzyć, ujednolicić i zebrać w 1 miejscu wszystkie przepisy chroniące zwierzęta pod kątem ich zdrowia. Ale dość szybko pojawiła się koncepcja, by w ramach ogólnego podziału zwierząt na Kept/Wild – czyli posiadane/dzikie, zwierzęta bezdomne podlegały pod dzikie! A to znaczy, że ich populację będzie można regulować tak, jak zwierząt dzikich, poprzez odstrzał!
W kwietniu 2014 posłowie w europarlamencie przegłosowali brak akceptacji dla takiego podziału, tym samym ratując niejako sytuację zwierząt bezdomnych, a prace nad AHL poparły duże organizacje prozwierzęce. Ale propozycje poprawek, które pojawiają się od grudnia 2014 znów powróciły do podpięcia zwierząt bezdomnych pod dzikie, czyli ignorowane jest głosowanie europosłów i apele organizacji pozarządowych.
Polski europoseł Janusz Wojciechowski, prezydent intergrupy ds. zwierząt w UE, złożył 2 propozycje poprawki, proponując wprowadzenie specjalnych terminów dla zwierząt bezdomnych – nie są to najszczęśliwsze rozwiązania, ale w tej sytuacji najlepsze z możliwych. Protestują też europosłowie z wielu krajów.
W Unii Europejskiej nie ma szczegółowego prawa chroniącego zwierzęta bezdomne, kwestia ta jest pozostawiona do regulacji przez prawo narodowe. Dlatego mi.in. UE nie reaguje stanowczo na mordowanie psów w Rumunii. Nie ma też w Unii wystarczających „chęci”, by takie prawo zaczęło powstawać, mimo przeróżnych protestów i petycji od lat. Taka niekorzystna poprawka do AHL, to nie jest taka mała zmiana w 1 dokumencie, bo jeśli przejdą te niedorzeczne zmiany, to oddali nas to znów od unijnej dyrektywy dla zwierząt bezdomnych.
Projekt jest w finalnym stadium procesu legislacyjnego ( trialog – debata Komisji, Rady i Parlamentu).
Jedyne, co można teraz zrobić, to każdy kraj naciska na swoich europosłów, by stanęli murem wobec komisji i te poprawki nie przeszły. Piszmy do naszych Europosłów i podpisujemy międzynarodową petycję ( skierowaną m.in. do szefa Rady Europy Donalda Tuska).
Kontakt w sprawie protestu: Magda Kuropatwińska, [email protected]
PETYCJA:
TU MOŻESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ WIĘCEJ (zagraniczne linki):
- 12 February 2014 http://lawyersforanimalprotection.eu/animal-health-law-european-parliament-agri-committee-asks-for-more-animal-welfare-and-for-registration-of-all-dogs/
- 15 April 2014, Four Paws http://www.vier-pfoten.eu/news-press/press-releases-2014/new-eu-animal-health-law/
- Webpages campaigning against strays as wild, Occupy for Animals http://strayanimalsarenotwildanimals.weebly.com/ and http://www.occupyforanimals.net/eu-animal-health-law.html
- 22 December 2014 https://www.facebook.com/BrusselsTimes/posts/10152896889412210
PROTEST ONLINE:
Piszemy 2 krótkie maile ( do naszych europosłanek i europosłów). NAJLEPIEJ OD SIEBIE, A DLA TYCH, KTÓRYM BRAK WENY LUB CZASU JEST ŚCIĄGA PONIŻEJ:
2 PRZYKŁADY MAILI:
Temat: Proszę pomóc zatrzymać niekorzystne dla zwierząt bezdomych poprawki do Animal Health Law!
Szanowny Panie Pośle!
Wprowadzane obecnie propozycje poprawek do Animal Health Law są bardzo niekorzystne dla zwierząt bezdomnych. Bezdomne psy i koty mają podlegać pod zwierzęta dzikie, co po pierwsze, zapewne zgodzi się Pan ze mną, jest niedorzeczne, a po drugie może skutkować tym, że populacje zwierząt bezdomnych będą regulowane tak, jak dzikich – poprzez odstrzał.
Zwierzęta są dla mnie ważne. Udomowione psy i koty, to najbliżsi przyjaciele człowieka, a o przyjaciół się dba. Dlatego proszę Pana o reprezentowanie mnie, jako wyborcy, w Parlamencie Europejskim, i czynne zaangażowanie w zatrzymanie niekorzystnych poprawek do Animal Health Law.
z wyrazami szacunku,
Szanowna Pani Poseł!
Wprowadzane obecnie propozycje poprawek do Animal Health Law są bardzo niekorzystne dla zwierząt bezdomnych. Bezdomne psy i koty mają podlegać pod zwierzęta dzikie, co po pierwsze, zapewne zgodzi się Pani ze mną, jest niedorzeczne, a po drugie może skutkować tym, że populacje zwierząt bezdomnych będą regulowane tak, jak dzikich – poprzez odstrzał.
Zwierzęta są dla mnie ważne. Udomowione psy i koty, to najbliżsi przyjaciele człowieka, a o przyjaciół się dba. Dlatego proszę Panią o reprezentowanie mnie, jako wyborcy, w Parlamencie Europejskim, i czynne zaangażowanie w zatrzymanie niekorzystnych poprawek do Animal Health Law.
z wyrazami szacunku,
Można też pisać bardzo krótkie maile:) NIE ZGADZAM SIĘ NA NIEKORZYSTNE DLA ZWIERZĄT BEZDOMNYCH POPRAWKI DO ANIMAL HEALTH LAW!!!
Maile europosłanek:
( dn 05.02 usunęlismy z listy maile do Danuty Huebner, na prośbę jej asystentki. Protest sparaliżował pracę sekretariatu, Pani poseł zaangażuje się, zrozumiała o co walczymy. Dziękujemy im za kontakt i zainteresowanie. I gratulacje dla wszystkich piszących maile!)
Możecie też pisać osobne, osobiste maile do tych polskich europosłów, którzy należą do intergrupy ds zwierząt w PE.
A załczyć do maili można taką pocztówkę: