Wilk

6 sierpnia 2010

Wilk łagodny jak baranek

Na początku sierpnia zgłoszono nam, że na terenie firmy w miejscowości pod Lublinem przebywa zaniedbany pies, który potrzebuje pomocy weterynaryjnej i gruntownej zmiany warunków.

Udałyśmy się na miejsce i stwierdziłyśmy konieczność przewiezienia psa do lecznicy w Lublinie w celu zrobienia badań i podjęcia leczenia.

Duży, piękny owczarek miał tak skołtunioną sierść, że wyglądała jak jeden wielki dred – nie sposób było nawet wsadzić w nią szczotki czy grzebienia. Końcówki obu uszu pokrywał strup, wokół którego krążyły muchy, z oczu ciekła ropa. Był wychudzony i osłabiony, a chodzenie sprawiało mu trudność.

Zrobiłyśmy na miejscu wywiad. Okazało się, że w firmie nie ma osoby, która jest odpowiedzialna za opiekę nad psem. Nie miał książeczki zdrowia, nie był szczepiony ani odrobaczany, nie zabezpieczano go też przed kleszczami, których sporo wyjęłyśmy z jego skóry (można powiedzieć o dużym szczęściu, że do tej pory nie zachorował na babeszię).

Karmiono go byle jak, w sposób nieodpowiedni dla jego wieku, który oceniłyśmy na ok. 8 lat.

Nasz informator opowiadał, że w najgorsze minione upały siedział na łańcuchu zupełnie nie osłonięty od słońca. Po jego interwencji zrobiono mu daszek z…blachy falistej (!), a po kolejnej z eternitu.

Pies okazał się łagodny jak baranek, z ufnością podszedł do nas, pozwolił się obejrzeć i pogłaskać. Opierał się przy wejściu do samochodu, ale dość szybko udało nam się  umieścić go w środku. W drodze zachowywał się nad wyraz spokojnie, nie było też żadnych sensacji żołądkowych.

W lecznicy Wilk spędził dwa dni. Został wykapany w środkach przeciwgrzybicznych i przeciw insektom, ostrzyżony, zaszczepiony i odrobaczony. Zrobiono badanie krwi i rentgen tylnych kończyn. Zdiagnozowano przepuklinę pachwinową i przerost prostaty oraz zmiany zwyrodnieniowe kości kręgosłupa, co jest przyczyną trudności w chodzeniu. Dostał leki przeciwbólowe i przeciwzapalne oraz suplementy diety poprawiające kondycję i funkcjonowanie stawów. Powinien zostać poddany operacji przepukliny oraz kastracji (w związku ze zmianami w prostacie).

Obecnie Wilk z powrotem przebywa na terenie firmy. Przeprowadziłyśmy rozmowę z jej dyrektorem, podczas której ustaliliśmy zakres pomocy, jakiej udzieli Fundacja w opiece nad psem. My będziemy go leczyć i współfinansować żywienie, firma zobowiązała się wyremontować na zimę budę. Wilka będzie odwiedzać nasz wolontariusz, który mieszka niedaleko miejsca jego pobytu.

Wprawdzie starych drzew się nie przesadza, ale zdajemy sobie sprawę, że nie uda nam się diametralnie zmienić warunków życia psa na terenie firmy. Nie ma tam osoby, która chciałaby podjąć się dbania o jego dobrostan. Dlatego myślimy o znalezieniu mu dobrego domu, w którym znajdzie właściwą opiekę. Marzymy o domu z ogrodem, bo Wilk jest przyzwyczajony do przebywania na powietrzu.

Wilk powinien zostać poddany zabiegowi usunięcia przepukliny.

Jeśli zechcecie Państwo wesprzeć opiekę nad łagodnym Wilkiem, prosimy o wpłaty na nasz rachunek bankowy:

Alior bank:  87 2490 0005 0000 4500 5605 8992

z dopiskiem “Wilk”

[mudslide:picasa,0,nogawlape,5512679358091557521]