Relacja ze zbiórki i organizacja pomocy

4.12.2010

Szukamy transportu z Warszawy 30 palet pod budy do schroniska. Może ktoś dysponuje dużym samochodem i może pomóć?

6.12.2010

2 dni nie minęły a doświadczamy „zbiórki” w pełnym tego słowa znaczeniu. Zebraliśmy z ulicy bezdomną psią mamę z 7 szczeniętami:

 https://nogawlape.org/?p=1281

oraz do lecznicy przyjechał pies, który zamarzł prawie na ulicy w Piastowie.

10.12.2010

Minął tydzień, od kiedy ruszyła nasza zbiórka.

W ciągu tego czasu udało nam się zebrać, dzięki Państwa pomocy i zaangażowaniu, wiele darów dla potrzebujących zwierząt. Otrzymaliśmy koce, kołdry, poduszki, ręczniki, karmę dla kotów, psów, ptaków, ryż, makaron, żwirek dla kotów i inne potrzebne rzeczy.

Jesteśmy dumni, że naszą akcję wsparła m. in. Ewa Bem, która przekazała dla zwierząt karmę, miseczki, żwirek, zabawki i smakołyki. Przychodzą do nas różni ludzie i w różnym wieku, zarówno osoby starsze jak i dzieci. Jadą nieraz przez całą Warszawę, żeby podzielić się, czym mogą, z bezdomnymi zwierzętami.

Przyznam się, że ogromnie wzruszyło mnie, jak rozpakowując torby z darami znalazłam zabawki dla psów: małe pluszaki, piłeczki, rzeczy, które należały do czyjegoś ukochanego psa, a teraz mogą pocieszyć psią sierotę w przytulisku…

Te wszystkie Państwa dary i słowa podziwu dla nas za to, że trudzimy się przy tej akcji dają nam pewność, że warto jest ją robić i że nasza wspólna pomoc jest ważna.

Co potrzebne jest teraz najbardziej…? Karma, karma, karma i środki finansowe na zakup słomy oraz bud. Jedna kostka słomy kosztuje ok. 5 zł, a schronisk, którym planujemy pomóc mamy ponad 10…

Bardzo prosimy także o pomoc przy transportowaniu zebranych rzeczy.

Kontakt pod numerem: 516-318-935

Do zobaczenia!

Wolontariuszka Paulina Wacowska ( Punkt zbiórki Ursynów)

11.12.2010

Wyjechały pierwsze transporty darów: do Konstancina i Ami w Piasecznie.

 

 

 

 

12.12.2010

Pozostała godzina do zamknięcia pierwszego punktu zbiórki – Ursynów. W czwartek i piątek informacja o zbiórce ukazała się w Metrze i Gazecie Stołecznej, dzięki czemu przez cały weekend drzwi się nie zamykają i jeszcze teraz przywożone są dary. Pomieszczenie wypełnione jest darami po sufit:) Od jutra rzeczy zaczną wyjeżdżać do zwierząt.

Szukamy transportu do Korabiewic.

Zapraszamy na 19 go grudnia na zbiórki w punktch Saska Kępa, Bielany, Anin.

Kontakt: 516-318-935; [email protected]

20 grudnia 2010

Wczorajszy dzień, mimo mrozu i śniegu, był naprawdę gorący. Zarówno na Bielanach jak i Saskiej Kępie zwijałyśmy się jak w ukropie nosząc ciężkie paki, sortując na bieżąco dary i upychając do samochodów, które wiozły je do wybranych przytulisk. Mimo to do wieczora oba mieszkanka wypełniły się pod sufit, łącznie z łazienkami, co stwarzało trudne aczkolwiek komiczne sytuacje. Zabawne, wyobrażałyśmy sobie przedtem, że w przerwach między wizytami darczyńców będziemy pić kawę i pracować przy komputerze uzupełniając fundacyjne zaległości. Tymczasem drzwi się praktycznie nie zamykały i podczas króciutkich antraktów zdążałyśmy zaledwie przeciągnąć szmatą po zabłoconej podłodze. Całe to zamieszanie dzielnie zniosła czwórka czworonożnych lokatorów obu punktów zbiórki: suczek Gizy i Kruszki na Bielanach oraz suki Pumy i kotki Pianki na Saskiej Kępie. Przy okazji stan inwentarza na Bielanach powiększył się o małego pręgowanego kocurka, którego ktoś nam podrzucił pod drzwi. Dostał na imię Mikołaj.

Chcemy serdecznie podziękować wszystkim osobom, które odwiedziły nas z darami. Szczególnie wdzięczne jesteśmy tym spośród nich, które spontanicznie oferowały swoją pomoc w rozwożeniu rzeczy i ruszały w drogę pomimo trudnych warunków jazdy. Jedną z nich była pani Anna Milewska, aktorka, poetka i pisarka, która zobaczywszy, że toniemy, dwukrotnie pojechała z darami dla zwierzaków.

Cieple posłania i karma to nie jedyne efekty zbiórki, również na naszym koncie uzbierała się spora suma. Wkrótce postaramy się przedstawić ostateczne rezultaty całej akcji.