Los karpi w Samie Bielańskim
Znęcanie się nad karpiami. Interwencja 2010 w Samie Bielańskim w Warszawie.
Sklep odwiedziłyśmy 21 grudnia 2010 r. W jego przedsionku wystawiono plastikowe skrzynki, w których leżały jedne na drugich, we krwi, na wpół martwe ryby.
Wewnątrz sklepu znajdowała się wanna, w której karpie stłoczone były do tego stopnia, że nie starczało dla wszystkich miejsca. Ma się rozumieć, że nie starczało też tlenu do oddychania, wiec część ryb była martwa. Na zwróconą przez nas uwagę dolano trochę wody do wanny i zabrano skrzynki z rybami do środka sklepu. Jednak w dalszym ciągu były one trzymane w skrzynkach bez wody. Żywe karpie pakowano do plastikowych reklamówek, bez wody i w ten sposób klienci wynosili je ze sklepu. Kierowniczka i pracownicy tłumaczyli się tym, ze nie dostali konkretnych wytycznych, jak ma wyglądać sprzedaż. Następnego dnia, mimo zaleceń od naszego patrolu, sytuacja była podobna. Zrobiłyśmy zdjęcia i złożyłyśmy skargę do Prokuratury Rejonowej dla Warszawy-Żoliborza.
[mudslide:picasa,0,nogawlape,5699841655056811409]
Komentarz z dnia 07.01.2012
Dochodzenie trwało cały rok i zostało umorzone, mimo materiału dowodowego w postaci zdjęć i zeznań świadków. Obecnie, przygotowujemy wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy w związku z nową okolicznością, jaką są wytyczne Generalnego Prokuratora dot. sprzedaży karpi.