Siedlisko gołębi na strychu na Saskiej Kępie
Siedlisko gołębi na strychu na Saskiej Kępie
Dzwoni mieszkaniec domu (duża willa), że na polecenie właścicielki rozpoczęto sprzątanie strychu, na którym jest duże siedlisko gołębi. Jadę na miejsce i robię inwentaryzację.
Znajduję 13 gniazd z pisklętami i 16 gniazd z jajkami, prócz tego jajka porozrzucane luzem po całej powierzchni strychu. W sumie naliczyłam 17 piskląt i 45 jajek.
Pisklęta są w różnym wieku; od bardzo małych, dopiero wyklutych z jajek po młode opierzone, które niedługo będą mogły opuścić gniazda.
Ponieważ gołębie są pod ścisłą ochroną, nie można ich płoszyć podczas lęgów ani zniszczyć ich siedliska bez zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Właściciel domu został pouczony o procedurze, firma sprzątająca przerwała prace porządkowe i opuściła strych. W tej chwili do RDOŚ powinien pójść wniosek o zgodę na zniszczenie siedliska.
Sytuacja jest bardzo trudna, podobnie jak w innych wypadkach zajęcia strychu przez gołębie, ponieważ odbywają one lęgi na okrągło przez cały rok. Nie ma więc okresu, w którym można by zamknąć siedlisko bez narażenia ptaków na śmierć młodych w gniazdach.
O sytuacji zostało też powiadomione Stołeczne Towarzystwo Ochrony Ptaków. Być może wspólnymi siłami, przy stałym monitoringu sytuacji lęgowej na strychu, uda się opracować strategię zamknięcia siedliska bezpieczną dla ptaków.
[mudslide:picasa,0,nogawlape,5868912482099948993]