Interwencja Darwina 12 (Praga Północ)

Maj – czerwiec 2013

Kilka lat temu ocieplono frontową elewację tego budynku pozostawiając drożnymi wszystkie otwory wentylujące przestrzeń pod dachem. Dzięki temu mieszcząca się tam od wielu lat duża kolonia jerzyków i wróbli nie straciła swojej ostoi. W ubiegłym roku pisząc artykuł o ptakach w mieście podałam postawę administracji tego budynku jako przykład do naśladowania.

W obecnym sezonie ocieplanie jest kontynuowane na elewacji od strony podwórka.

Jeszcze zimą zatkano otwory, by ptaki się w nich wiosną nie zagnieździły.

Prezes wspólnoty wymyśla nowe rozwiązanie, by uczynić budynek bardziej szczelnym i zmniejszyć straty ciepła, a jednocześnie zachować ptasią ostoję: stare otwory są zaklejane, a do komór z gniazdami mają prowadzić plastikowe rurki wychodzące na lico elewacji.

Rozwiązanie to budzi niepokój jednego z lokatorów, który obawia się, że w rezultacie zmian ptaki będą miały utrudniony lub uniemożliwiony dostęp do siedlisk i prosi mnie o sprawdzenie sytuacji.

12 czerwca wchodzę na rusztowania i badam, czy nowe otwory będą spełniać powierzoną im funkcję (w kontroli posiłkuję się wideoskopem inspekcyjnym). Ponieważ nie jestem zadowolona z wyniku oględzin, organizuję spotkanie z zarządcą budynku i kierownikiem budowy, na którym omawiamy wprowadzenie poprawek.

Na przestrzeni czerwca dwukrotnie jeszcze kontrolujemy sposób wykonania otworów, w tym w dniu 19 czerwca wspólnie z ornitologiem p. Pawłem Koźniewskim i naczelnikiem Wydziału Ochrony Środowiska dla Pragi Północ p. Piotrem Banaszkiewiczem. Tym razem wydaje się, że jest ono zadowalające. Na skończonym fragmencie ściany obserwujemy wróble wchodzące w nowe otwory, jest więc nadzieja, że wprowadzone rozwiązanie się sprawdzi. Miarodajnie będzie to można  ocenić w przyszłym sezonie.

[mudslide:picasa,0,nogawlape,6002235883154259361]