Świąteczne karpie.
10 kwietnia 2013
Z okazji zbliżających się Świat Bożego Narodzenia życzę wszystkim czytelnikom szczęścia, zdrowia i spokoju.
Życzę Wam również empatii dla naszych Mniejszych Braci. Nie tylko psów i kotów, ale wszystkich, także tych, których zjadacie. Również dla karpi, które mają nieszczęście „królować” na wigilijnym stole. Pomyślcie o tym, że do czasu stania się potrawą są żywymi stworzeniami: odczuwają strach i ból podobnie jak ssaki i my, ludzie. Cytuję fragment opinii prof. Andrzeja Elżanowskiego z Instytutu Zoologii PAN: „Karpie (Cyprinus carpio) należą do nowoczesnej grupy Teleostei (kościstych), która powstała w późnym triasie, prawie równocześnie ze ssakami i pod względem rozwoju układu nerwowego, zwłaszcza mózgu i zdolności motywowanych, tzn. zachodzących z udziałem świadomości, dorównują ptakom i niektórym ssakom. (…) Teleostei mają takie same zakończenia bólowe jak ssaki. (…) Na podstawie zestawienia danych neuroanatomicznych, neurofizjologicznych, farmakologicznych i behawioralnych nie ulega wątpliwości, że karpie odczuwają ból i strach.”
Odczuwają wielki stres wywołany odłowem ze stawów i transportem do sklepów. Państwo możecie sprawić, by tego cierpienia niepotrzebnie nie przedłużać. Nie skazujcie ich na duszenie się na sklepowych ladach i w foliowych torbach podczas drogi do domów. Poproście sprzedawców o ich zabicie w sklepie, a jeszcze lepiej kupujcie ryby z lodu, mrożone lub w płatach. Popyt rodzi podaż – jeśli nie będziecie kupować żywych karpi, z czasem skończy się ich długotrwała gehenna podróży na talerze.
Reagujcie też, gdy zobaczycie, że sprzedaż żywych ryb odbywa się w warunkach, które powodują ich cierpienie. Brak wody lub zbyt duże zagęszczenie ryb powinny być dla każdego wrażliwego człowieka sygnałem do podjęcia interwencji. Nie pozwólcie, by pakowano je w foliowe torby bez wody. Możecie zwrócić uwagę sprzedawcom i kierownikowi sklepu, możecie wezwać patrol Straży Miejskiej lub Policji, możecie zawiadomić Powiatowy Inspektorat Weterynarii lub Państwową Inspekcję Handlową. To nie bajka – znęcanie się nad rybami nie jest już kwestią uznaniową:
w art. 6 znowelizowanej ustawy o ochronie zwierząt, który definiuje znęcanie się nad zwierzętami, dodano punkt 18 w brzmieniu: „transport żywych ryb lub ich przetrzymywanie w celu sprzedaży bez dostatecznej ilości wody uniemożliwiającej oddychanie”. Mamy nie tylko prawo ale i obowiązek interweniować w przypadku łamania prawa.
Święta Bożego Narodzenia – niech to będzie naprawdę czas życzliwości dla całego świata. Zwłaszcza dla istot słabszych, zależnych od nas, bezbronnych. Miejmy litość dla karpia!
Renata Markowska