Łatek zbiera na leczenie

Leczenie Łatka na dzień 06.01.14r. wyniosło 2620zł. Serdecznie dziękujemy za wszystkie wpłaty oraz fanty na bazarki. Dzięki państwu piesek żyje, żyje bez bólu i cierpienia.

30 grudnia 2014

Łatek w domu

Latek już od dwóch tygodni jest w domu! Czuje się bardzo dobrze, wychodzi na spacer do ogródka i świetnie daje sobie radę na trzech łapkach. Czwarta jest usztywniona opatrunkiem, żeby zrosły się jej potrzaskane w drobny mak kosteczki.
Niedługo piesek będzie musiał znów odwiedzić lecznicę – opatrunek zostanie zdjęty i lekarz oceni stan łapki.
Jeszcze raz serdecznie wam dziękujemy za pomoc w opłaceniu leczenia. Załączamy zdjęcia Łatka w domowych pieleszach.

Grudzień 2014

Kiedy bierzemy pod opiekę zwierzę z ulicy, zwłaszcza po wypadku, liczymy się z tym, że w grę wchodzi opieka przez cały czas rekonwalescencji i idą za tym koszta. Ale tym razem skala obrażeń i suma, którą musimy uzbierać po prostu nas przeraża!

Mały Łatek trafił pod naszą opiekę 10 dni temu, po potrąceniu go przez samochód. Obrażenia, których doznał, sprawiały, że bardzo cierpiał i potrzebował pilnej, fachowej pomocy. Od tamtej chwili przebywa w szpitalu w warszawskiej lecznicy Elwet. Okazało się, że obie tylne łapy uległy ciężkim, skomplikowanym złamaniom.
Walczymy o to, by Łatek mógł choć w ograniczonym zakresie samodzielnie się poruszać.

Lewa łapa, złamana w stawie biodrowym, jest już zoperowana, na udzie Łatka widnieje dłuugi szef. W prawej łapie kość w stawie skokowym uległa, jak wyraził się lekarz, strzaskaniu na miazgę! Tutaj niestety operacja nie jest możliwa, pozostaje jedynie usztywnienie łapy, żeby sama się zrosła i pies będzie mógł się w przyszłości na niej podpierać.
Prócz tych złamań piesek ma rozległe, głębokie rany tkanek miękkich: uszkodzenie skóry i mięśni, częściowo odsłoniętą kość!!! Na brzuchu sącząca się rana, która początkowo w ogóle nie chciała się goić oraz silny obrzęk okolicy prącia i moszny, który uniemożliwia pieskowi samodzielne oddawanie moczu, więc Łatek jest na razie cewnikowany.
No i trzeba było amputować połamany ogonek.

Lekarki mówia, że na początku gdy opatrywały rany, to płakały razem z Łatkiem. Po zmianie leków i opatrunków oraz zastosowaniu laseroterapii sytuacja uległa wyraźnej poprawie, rany zaczęły się goić. Poprawił się też nastrój pieska. Odwiedziłyśmy go wczoraj i ze wzruszeniem patrzyłyśmy, jak dzielnie i pogodnie znosi ból, niewygodę, zabiegi. Łatek jest naprawdę fantastyczny!

Teraz musimy zebrać pieniądze na zrobioną operację, której koszt wyniesie ok. 2000 zł.
Do tego dojdą koszty leków, opatrunków, laseroterapii i pobytu w szpitalu. Całe leczenie to będzie pokaźna suma, której nie mamy.
Łatek nie może na razie opuścić lecznicy. Piesek wymaga jeszcze cewnikowania, podawania leków, zmiany opatrunków 2 razy dziennie i zabiegów laserem, a więc wizyt u weterynarza.

Dlatego prosimy o pieniądze na jego leczenie i pobyt w szpitalu. Mamy nadzieję, że ta dramatyczna historia dobrze się skończy. Na dzień dzisiejszy szukamy mu domu tymczasowego w Warszawie, w którym znajdzie właściwą opiekę na czas zdrowienia. Łatek naprawdę jest tego warty!

Prosimy o nawet drobne wpłaty na fundacyjne konto:
87 2490 0005 0000 4500 5605 8992
Fundacja Noga w Łapę. Razem idziemy przez świat.
ul. Hawajska 5/9, 02-776 Warszawa
z dopiskiem: „ratujmy Łatka”

[mudslide:picasa,0,nogawlape,6085513387259693857]

Wpłaty do dn. 10.01 (2275zł)

Monika  Joanna Z. – 120zł

Natalia P. – 150zł

Agnieszka K. – 40zł

Anna S. – 20zł

Daria P. – 10zł

Tomasz F. – 200zł

Krystyna F. – 25zł

Ewa C. – 100zł

Elżbieta K. – 10zł

Bogusław S. – 50zł

Dorota B. – 120zł

Halina J. – 1000zł

Wojciech K. – 50zł

Katarzyna C. – 50zł

Michał M. – 50zł

Grażyna K. i Barbara M. – 50zł

Milena N. – 10zł

Błażej Adrian I. – 200zł

Tekla R. – 20zł