Prof. Maciej Luniak o ptakach w budynkach

Na  zdjęciu od lewej: Ewa Podolska, dziennikarka TOK.FM, Maciej Luniak, Agnieszka Gołębiowska (Dzikie Bielany, Ptasi Patrol) Renata Markowska (Ptasi Patrol). W tle galeria ptasich fotografii Joanny Radziejewskiej. Fot. Beata Niedomagała
29 marca 2023 odbyło się spotkanie autorskie z prof. Maciejem Luniakiem, który wydał właśnie swoją autobiografię: „Przed odlotem. O sobie i przyrodzie miasta”. Profesor był jednym z prekursorów ochrony ptaków gniazdujących w szczelinach budynków, który z wiedzą o nich docierał do różnych środowisk. W podrozdziale „Ptaki i modernizacja budownictwa” pisze: „Bywałem świadkiem i uczestnikiem interwencji, gdy kratowano lub pokrywano płytami ocieplającymi otwory do miejsc, w których były ptasie gniazda, nawet z pisklętami. Pamiętam ptaki – kawki, jerzyki, wróble – usiłujące dostać się do zamurowanych lub zakratowanych gniazd.”

Maciej Luniak jest przyjacielem Ptasiego Patrolu od początku naszego istnienia. Angażuje się merytorycznie i wspiera finansowo. Otrzymujemy od niego naprawdę nieocenioną pomoc.
Książkę „Przed odlotem” wydała Oficyna Wydawnicza MULTICO na zlecenie Urzędu Dzielnicy Bielany

***

Rekomendacja mec. Karoliny Kuszlewicz to najlepszy dowód uznania dla naszej pracy dla zwierząt.

1,5 % jest najpoważniejszym zastrzykiem finansowym na pracę Fundacji. Nasz niewielki, kilkuosobowy zespół, pracuje całkowicie wolontariacko. Teraz potrzebujemy Waszego wsparcia bardziej niż kiedykolwiek. Zbieramy środki na wynagrodzenie dla prawniczek i prawników, którzy pomogą nam w sprawach sądowych o sprawiedliwość i równe traktowanie zwierząt – ptaków i nietoperzy mieszkających w budynkach – jako mieszkańców miast.  Przez cały rok podczas prac remontowych zwierzęta giną albo bezpowrotnie tracą siedliska, bo inwestorzy nie wzięli ich pod uwagę przy planowaniu prac, nie mają rzetelnej ekspertyzy przyrodniczej ani wymaganych prawem zezwoleń Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska albo nie przestrzegają ich warunków. Chcemy też zwrócić uwagę na ogromny problem nieuczciwych ekspertyz, które narażają życie zwierząt i prowadzą do łamania prawa.

Potrzebujemy też rozwijać się technologicznie. Sprzęt fotograficzny starzeje się, bo mocno go eksploatujemy, gromadząc dokumentację siedlisk i przemoc wobec zwierząt na placach budowy. Zdjęcia są podstawą każdej naszej interwencji. Zbieramy też środki na kamerę termowizyjną, żeby skuteczniej wykrywać i chronić nietoperze. To duża inwestycja.
Fundacja Noga w Łapę ma też na utrzymaniu bezdomne zwierzęta – psy i koty odebrane interwencyjnie, porzucone na ulicach. Opłacamy sterylizację, leczenie i hotele, w których mają czułą i fachową opiekę.
Nie mając własnych samochodów środki przeznaczamy też na taksówki lub zwrot kosztów paliwa dla pomocnych osób, którzy nas podwożą w miejsce interwencji, kiedy odbywa się ona poza Warszawą.
Mec. Karolinie Kuszlewicz dziękujemy za bezinteresowną rekomendację.
Waz 1,5% zaprocentuje na pewno!
Bądźcie z nami!