Pomóżmy Grosikowi

Pomóżmy Grosikowi!

Gdy miał niespełna rok życia, był dziki, zagłodzony, osierocony, w niewoli na łańcuchu i z grzybicą skóry. Miał już także wyrok na sobie – sprzedaż do rzeźni na źrebięcinę. Jednak dobry los przypomniał sobie o nim.  Joasia zobaczyła go, jak stoi na polu, chory, samotny i smutny i zapragnęła mu pomóc Wykupiła od właściciela za pieniądze, które dostała od rodziców na urodziny. Podarowała mu nowe życie. Mówi:  „To była najlepsza rzecz, jaką do tej pory zrobiłam. Gdy zobaczyłam później, jak pierwszy raz bryka po pastwisku, zrozumiałam, że nie mogłam zrobić nic lepszego!”.

Życie Grosika wymaga sporych nakładów finansowych, ponieważ koń urodził się jako potomek wielopokoleniowego chowu wsobnego (kazirodczego), co dosyć znacząco osłabiło jego geny. Odziedziczył po przodkach sztorcowe kopyta i przykurcz ścięgien, ma także sarkoidy – nie gojące się brodawki, na które narasta dzikie mięso.

 

Koń nie cierpi, lecz aby tak było, wymaga szczególnej opieki weterynaryjnej oraz regularnych wizyt kowala ortopedy. Przeszedł też operację jednej nogi. Poza tym Grosik bryka po pastwisku, czasem nawet ucieka razem z innymi końmi i biega po okolicznych łąkach. Jest bardzo do Joasi przywiązany i okazuje jej wielką wdzięczność. Wiele już razem przeszli – pobyty w klinice, operacja nogi, leczenie urazu oka, więc kiedy Joasia pojawia się na pastwisku, chodzi za nią jak cień. Na powitanie wącha po twarzy i kładzie ciężką głowę na jej ramieniu.

Grosik przeszedł niedawno dwie skomplikowane operacje w Klinice Koni w Warszawie. Usuwano mu sarkoidy i teraz czuje się coraz lepiej. Pozostał do spłacenia duży rachunek za jego leczenie.

Zwracamy się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc w opłaceniu leczenia Grosika. Kwota za obecną fakturę to ponad 2000 zł. Joasia może liczyć tylko na przyjaciół takich jak my, którzy nigdy nie odmawiali jej wsparcia w podobnych sytuacjach.

Prosimy o wpłaty na rachunek bankowy Fundacji :

Alior Bank: 87 2490 0005 0000 4500 5605 8992

z dopiskiem „leczenie konia Grosika”

 

Prosimy też Państwa o pomoc w nagłośnieniu sytuacji Grosika i rozesłanie tej informacji do Państwa przyjaciół i znajomych, jak także do zaprzyjaźnionych mediów.

W imieniu swoim, Joasi i Grosika serdecznie dziękujemy.