Buli
„Ojej! Zdaje się, że mamy gości… Tutaj, tutaj, chodźcie do mnie! Szczekam! Słyszysz? To ja szczekam. I kręcę się w kółko z radości! To na twoje powitanie. To ta gwałtowna NADZIEJA… Proszę, nie idź dalej. Zatrzymaj się. Spójrz mi w oczy. Dotknij mnie. Choć jeden, jedyny raz. Proszę! O tutaj, wystawiam nos przez kratę. I łapy. Nie, nie idź dalej! Ciągle na ciebie czekam! Weź mnie ze sobą, weź mnie ze sobą, weź mnie ze sobą…” Buli bardzo źle znosi pobyt w schronisku. W klatce kręci się wciąż w kółko i gryzie miskę.
Widać, że zjada go wielki stres. Nie może znieść zamknięcia i samotności. Ale za to, kiedy wychodzę z nim na wyczekany spacer, okazuje fantastyczną radość i wdzięczność. Ze wzruszeniem obserwuję, jak cieszy go widok świata po drugiej stronie krat, droga pod łapami, spotkania z ludźmi. Jest naprawdę bardzo sympatycznym, miłym pieskiem. Tylko nie chce wracać do klatki… Wcale mu się nie dziwię i razem z nim marzę o dniu, w którym szczęście się uśmiechnie i wreszcie ktoś zauważy właśnie jego. I Buli odejdzie do swojego upragnionego domu. W adopcji pieska pomoże wolontariuszka Sylwia: tel. 508 154 332.